V nemocnici

Lekarz z Jemenu po angielsku nie mówi. Udało się nam zrozumieć wszystko, co istotne. Wspólnymi siłami naszymi i personelu (pozdrawiam panią, która wytłumaczyła ciążę pokazując wielki brzuch) dowiedziałyśmy się, że wszystko w porządku, że przykładać lód na opuchliznę i się nie opalać.
Z całej tej wizyty kilka refleksji użytkowniczki polskiej służby zdrowia:
1. lepiej mówić po czesku, byle jak, ale jednak.
2. wraz z godziną 15 nie kończy się praca szpitala, można się zgłosić, poczekać swoje nim recepcjonistka się zorientuje, z kim ma do czynienia i zostaną wykonane wszystkie badania
3. pracownia rtg też nie przestaje działać o konkretnej godzinie, przy czym na wynik nie czeka się trzech dni, a po pięciu minutach zdjęcie wyświetla się na monitorze lekarza
4. lekarz się przedstawia, podaje rękę na przywitanie i wszystko objaśnia!
5. nie ma kolejek.

To była najprzyjemniejsza wizyta w placówce zdrowotnej w ciągu ostatnich kilku lat. I fakt, że nie byłam pacjentką, nie gra tu żadnej roli.

0 comments:

Post a Comment