Kącik melomana - jesienna depresja

Czemu z czeskiej muzyki znamy tylko Nohavicę i Vondráčkovą? Złośliwa odpowiedź brzmi: bo trudno znaleźć ciekawego, co nie jest Karlem Gottem. Idol nastolatek, Tomáš Klus, pochodzący gdzieś z okolic Cieszyna, to po prostu chłopaczek z popową gitarką, co sprawia, że mnie - fance konkretnych brzmień - w ogóle nie rusza. Ale przecież nie jest tak, że całkiem nic nie ma.

Na jesień mała depresyjka: Mňaga a žďorp, którzy według wikipedii zajmują się rockiem alternatywnym, czyli kapela działająca przede wszystkim w latach 80. i 90. Ciekawostka: Mňaga a žďorp byli bohaterami fabularyzowanej mistyfikacji Petra Zelenki, podobnie jak zrobił to w dość znanym w Polsce Roku Diabła z Nohavicą i Čechomorem.
Hodinový hotel, czyli hotel na godziny.

1 comments:

k. said...
This comment has been removed by the author.

Post a Comment