Wiosna w Brnie

Od dawna ciągnęło mnie w stronę morawskiej metropolii i zaczynam czuć potrzebę posegregowania doświadczeń z życia tutaj w jakieś tematyczne całości. Niewiele mnie już dziwi na co dzień, nadal jednak trafiam na elementy, które wywołują szeroki uśmiech na twarzy. Poznawanie kultury weszło w tryb nawykowy i dość systematyczny, co jest pewną nowością w stosunku do polskiej fazy nieustających odkryć. Posesyjne dni powinny temu zadaniu sprzyjać. 

Brno jest kolejnym z moich czeskich przystanków, mieszkam tu od września zeszłego roku, odwiedzam uczelnię i różnych pracodawców, i próbuję umościć sobie coś na kształt wygodnego lądowiska. W perspektywie kolejny rok, zatem i wydarzeń się trochę nazbierało. 

Jen do toho!