Jana Krejcarová

Do řitě dneska ne
bolí mne to

A pak chtěla bych si s tebou napřed povídat
protože si vážím tvého intelektu

Lze o něm předpokádat
že je dostačující
k mrdání směrem do stratosféry

21. 12. 1948


(publikuję tylko dlatego, że w języku obcym, inaczej czułabym się zbyt zażenowana. co mnie tu szokuje - przede wszystkim rok napisania)

Tydzień w

Drodzy wrocławianie, Ostrawa też nie jest doskonała. na przykład dziś trolejbus spóźnił się całe 3 minuty, wywołując tym oburzenie pasażerów stojących na przystanku!

---


Pytanie tygodnia (i są na to świadkowie!) brzmi: Jste Slovenka? Szybko się okazało, że Słowacy, w przeciwieństwie do Polaków, mówią po czesku (bądź starają się - mają w końcu kontakt z tym językiem od dziecka), czasem jednak w ich mowie pobrzękuje obca intonacja. A że Polacy, przyjeżdżający tu na erasmusa, nie uważają za stosowne się kilku słów nauczyć, wychodząc z założenia, że w Ostrawie każdy ich zrozumie, obce pobrzęki w mojej wymowie brano za słowackie. :) W każdym razie portierów w akademiku mam obłaskawionych od wejścia, co jest wyczynem niezłej rangi.

---

Uczę i jestem uczona, do tego drugiego jestem przygotowana lepiej, ale odczuwam sporą radość ze swoich zajęć, wyzwanie. Jeszcze żeby się ładna pogoda zrobiła, ach!